Przygotowania do startu
Nadszedł czas ostatnich przygotowań przed chwilą, gdy rozpoczniemy główny punkt naszej żeglarskiej przygody. Jutro wypływamy na ocean, a dzisiaj Stasiu i Grzesiu przygotowują weki i inne smakołyki którymi będziemy się raczyć przez następne dni. O sprzęt już zadbaliśmy a teraz należy pomyśleć o “brzuszkach” załogi.
Zostaliśmy zaproszeni na drinka na piękny karbonowy jacht. Jednostka o długości 40 metrów i maszcie 45 metrowym ładnie prezentowała się przy pomoście. Sympatyczny gest i miła atmosfera na spotkaniu udowadniają opinię, że wśród żeglarzy panuje swego rodzaju braterstwo. Nie ważne z jakiego zakątka świata się pochodzi, to zawsze żeglarz może liczyć na innego żeglarza. Czy to w zabawie czy w potrzebie 🙂
Ostatnia kolacja na lądzie przed wypłynięciem na głęboki ocean. Atmosfera jak zwykle bez zarzutu, a i jadło jak widać przednie 🙂