Kolejny dzień
Do brzegów Antarktydy zostało nam około 160 Mm – czyli mniej więcej 26 godzin żeglowania. Oczywiście nadal płyniemy Cieśniną Drake’a. Wszyscy jesteśmy w dobrych humorach, bo władca mórz i oceanów nadal jest nam przychylny. Świeci słoneczko i pogoda jest wręcz wymarzona. Temperatura powietrza kręci się koło 4 stopni natomiast wody 3 stopni.
Na obiad zjedliśmy przepyszne leczo, co nam jeszcze bardziej podniosło morale. Załoga współpracuje jak trybiki w szwajcarskim zegarku. Na każdym kroku da się odczuć ogromne doświadczenie żeglarskie kapitana i jego znakomitą znajomość jachtu. Dowiedzieliśmy się też o dzisiejszym sukcesie naszych skoczków na olimpiadzie. Jesteśmy bardzo dumni z ich sukcesu i życzymy kolejnych jeszcze większych.
Naszym sukcesem będzie dotarcie do brzegów Antarktydy. Pomimo świetnej pogody i miłej atmosfery, wszyscy wypatrujemy brzegu i oczywiście gór lodowych które po drodze do stacji Arctowskiego napotkamy. Mam nadzieję że na stacji jest Internet i będę mógł przesłać kilka zdjęć.
Pozdrowienia z pokładu “Lady Dana 44”
Jaca