Kopenhaga
Mruczek pilnuje jachtu a my wyruszamy na podbój Kopenhagi. Dziękujemy za sugestie w komentarzach co do dalszych losów kotka. Oczywiście przesłuchamy go czy przypadkiem nie włada arabskim, ale przede wszystkim spytamy sąsiadów na przystani czy nie znają tej morskiej bestii. Póki nie wypływamy to “łowca szczurów” ma u nas strawę i ciepły kont do spania.
Pogoda jest wzorowa. Nic nie zapowiada nadchodzących deszczy i wiatrów. Podobnie jak w Malmo ruszyliśmy w miasto. Kopenhaga jest bardzo starym i majestatycznym miastem. Zwiedzając jej śródmieście przychodzą na myśl takie miasta jak Budapeszt czy Praga. Jest tu wiele zabytków i pięknych budowli.
Dzień oczywiście kończymy w jakiejś przytulnej knajpce. Ponieważ pogoda nas rozpieszcza, to wieczorem załoga dla relaksu ….. obejrzy sobie jakiś film. Będzie kino – i to jakie ! 😀
Załoga