Svolvaer
Śniadanko mistrzów i płyniemy do Trollfjord (fiordu Trola). Każdy fiord w Norwegii to swego rodzaju cud natury. Ten jest specyficzny. Ma 2 km długości ale dostęp tylko z łodzi. No dobra, jak ktoś jest kozicą to po 10 km górskich szlaków też się dostanie do fiordu. Coś fantastycznego. Myślę, że od widoku fiordu można się uzależnić. Nieważne czy patrzy się na niego z dołu czy z góry.
Po majestatycznym fiordzie czas na stolicę Lofotów. Svolvaer, to tętniące życiem miasteczko które posiada dobrą bazę hotelową, kilka muzeów oraz wiele galerii, kawiarenek, barów i restauracji. Svolvaer to stolica i główne centrum całego archipelagu wysp Lofotów. Miasto zamieszkuje zaledwie 4,5 tysiąca mieszkańców, niegdyś żyjących z połowów i rybołówstwa, dzisiaj natomiast turyści ze wszystkich stron świata napływają żeby doświadczyć wakacji z dreszczykiem emocji i spróbować ekstremalnych sportów zarówno wodnych jak i górskich. Nas to miasteczko przywitało niestety deszczem, więc nie pozostało nam nic innego jak iść na tutejsze piwko.