Finish
Na finishu naszej przygody mamy wszystko. Fale bez wiatru, wizytę stada wesoło wyskakujących delfinów które witały nas na Azorach, żółwia który był obrośnięty skorupiakami (ciekawe ile miał lat) i na dodatek złowiliśmy sporego tuńczyka ważącego kilkanaście kilogramów.
Z każdą milą morską jaką zbliżamy się do Horty rośnie w załodze euforia. Przyroda, magia oceanu czy żeglarstwo powoli schodzą na drugi plan. Wszyscy ogromnie tęsknimy za ukochanymi pozostawionymi na lądzie. 25 dni samotności na oceanie i przepłynięcie w sumie od Martyniki 2800 Mm było ogromnym wyzwaniem dla każdego członka załogi. Zapewne widok lądu rozczuli niejednego z nasz i już nie możemy się tej chwili doczekać.
Szacujemy że we wtorek 17.05.2016 roku około godz 18.00 czasu krajowego dopłyniemy do Horty (u nas będzie 16.00). Jeszcze lądu nie widzimy, ale bardzo mocno go wypatrujemy 🙂
Pozdrowionka !
MAJKA
17 maja 2016 @ 06:09
Szczesliwie dobijajcie do brzegu! Czekamy