Katharsis II
Dzisiaj na bezkresnym pustkowiu Antarktydy byliśmy bardzo blisko jachtu z polską załogą. Nie dość, że to ogromna przyjemność spotkać tu innych żeglarzy, to na dodatek spotkaliśmy Polaków. Co prawda to nie mieliśmy okazji się widzieć (chociaż się staraliśmy), ale odległość około 40 Mm można tutaj uznać jako “rzut beretem“. Jacht “Katharsis II ” jest od ponad 9 tygodni w rejsie dookoła Antarktydy. Kapitan Mariusz Koper wraz ze swoją załogą starają się opłynąć Antarktydę poniżej 100 dni w odległości poniżej 60 stopnia szerokości geograficznej południowej, w tej chwili są w połowie drogi wystartowali z Kapsztadu (Afryka), rejs planują zakończyć w Hobart (Australia).
Dzięki naszemu “routerowi pogodowego” dostaliśmy numer telefonu satelitarnego do załogi Katharsis II i mogliśmy im osobiście złożyć życzenia. Próbowaliśmy się zbliżyć na odległość zasięgu radiostacji UKF – ale się nie udało. Neptun nadal nas testuje i pogoda jest bardzo kapryśna.
Życzymy kapitanowi i całej załodze “Katharsis II ” pomyślnych wiatrów oraz spełnienia swoich żeglarskich marzeń.
Muszę tu wspomnieć, że jacht “Lady Dana 44” pod kpt. Ryszardem Wojnowskim jako pierwszy polski jacht opłynął biegun północny w 2013 . Jak to pewien mądry “podpowiadacz pogody” powiedział:
“Dwa jachty – dwie legendy”
My natomiast, spędziliśmy sporą cześć dnia na zwiedzaniu jednych z najpiękniejszych miejsc Antarktydy. Tutejsze lato na półkuli południowej dobiega już końca. Noce są coraz ciemniejsze i dłuższe. Podczas żeglugi musimy bardzo uważać. Dlatego chwile spędzone na zwiedzaniu wysepek są bardzo przyjemne i relaksujące.
Załoga, chociaż zmęczona nadal jest w doskonałych humorach. Wczoraj pisałem o ciężkich warunkach atmosferycznych, paskudnych wiatrach i falach. Dzisiaj, widząc piękno natury, czyste wody i ten absolutny brak cywilizacji mogę powiedzieć …. jest cudownie.
Pozdrawiamy wszystkich czytających i nam kibicujących zarówno na lądzie jak i na morzu.