Mariehamn
Dopłynęliśmy do celu. Wyspy Alandzkie przywitały nas bardzo ciepło. I to dosłownie. Jest tu jak w Chorwacji. Po zdjęciach widać, że nie kurtki a krótkie rękawki są naszym przyodzieniem. Jest cudownie. Przepiękna pogoda idzie w parze z cudownymi widokami. Ogromna ilość wysepek i skał jest jednocześnie wyzwaniem dla załogi. Musimy być bardzo ostrożni żeglując w promieniach nad wyraz gorącego słońca. Jest blisko 28 st., gdzie wokoło archipelagu na otwartym morzu jest koło 20 st.
Wiem, że nie da się wrażeń opisać słowami. Wystarczy jednak powiedzieć, że wszyscy jesteśmy oczarowani i musimy przyznać, że Neptun stanął na wysokości zadania i przygotował nam niezłe SPA. Cała załoga jest w wyśmienitych humorach co zresztą widać na zdjęciach. Grzesiu szaleje i niczym Amaro serwuje nam posiłki których nie powstydziłyby się najlepsze restauracje.
Pozdrawiamy wszystkich odwiedzających.